Bezpieczeństwo państwa ponad prawem jednostki
Cudzoziemcowi można odmówić przyznania obywatelstwa polskiego na podstawie tajnego dokumentu ABW, do którego ani on sam, ani jego pełnomocnik nie ma wglądu. Tak stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który oddalił skargę Pawła Juszkiewicza, młodego Białorusina polskiego pochodzenia (rodzice są posiadaczami Karty Polaka), w sprawie odmowy uznania go za obywatela polskiego z powodu stwarzania przez niego zagrożenia „dla obronności lub bezpieczeństwa państwa polskiego”. Sąd wyjaśnił, że rzetelność postępowania w takiej sytuacji ma zapewniać kontrola sądowa akt objętych klauzulą tajności.
Juszkiewicz czuje się skrzywdzony takim postanowieniem, gdyż - jak twierdzi - nie rozumie, dlaczego w opinii ABW stanowi on zagrożenie dla Polski i nie wie, jak się bronić. Wątpliwości w sprawie obywatela Białorusi wyrazili także reprezentanci Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, według których brak znajomości uzasadnienia decyzji administracyjnej może uniemożliwić podjęcie skutecznej obrony, a tym samym może dojść do naruszenia podstawowych praw jednostki, jakimi są prawo do sądu czy prawo do skutecznego środka odwoławczego. „Są kraje, w których przewidziane są procedury dostępu do tajnych dokumentów przez specjalnie do tego upoważnionych profesjonalnych pełnomocników” - przypomina dr Dorota Pudzianowska, prawniczka z Fundacji.
W obronie doktoranta z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Toruniu wystąpił Samorząd Studencki UMK, który wystosował w internecie petycję w sprawie cofnięcia zezwolenia na osiedlenie się w Polsce i próby deportowania na Białoruś Pawła Juszkiewicza (takie mogą być skutki odmowy uznania za obywatela polskiego ze względów bezpieczeństwa). W petycji przytoczono słowa prof. dr. hab. Zbigniewa Karpusa, prodziekana Wydziału Politologii i Stosunków Międzynarodowych UMK w Toruniu: „Wiem, jakie mogłyby być reperkusje, gdyby Paweł Juszkiewicz wrócił na Białoruś. Sobie nie wyobrażam, patrząc na jego aktywność, jego pobyt w Toruniu”.
Mimo niekorzystnego rozpatrzenia skargi przez WSA w Warszawie, Paweł Juszkiewicz widzi światełko w tunelu. Swoimi nadziejami podzielił się w wywiadzie udzielonym „Gazecie Pomorskiej”: „Z ustnego uzasadnienia wyroku wynikało (…), że to rozstrzygnięcie sądu nie jest równoznaczne z deportacją. Argumenty, które przemawiają za tym, aby nie nadawać mi obywatelstwa, wcale nie muszą więc oznaczać wydalenia mnie z Polski. Mam nadzieję, iż znajdzie się to także w pisemnym uzasadnieniu, ponieważ takie słowa pomogłyby mi bronić się w mojej drugiej sprawie” (chodzi o sprawę przed Urzędem do Spraw Cudzoziemców dotyczącą wydalenia z Polski).
RS