Bangladeski przekręt
Hiszpańska policja wpadła na trop grupy imigrantów z Bangladeszu zajmującej się przerzutem małoletnich obywateli z tego kraju. Według policyjnego komunikatu, młodzi Banglijczycy byli transportowani statkami, ukryci w kontenerach, bądź przekraczali granicę z fałszywymi paszportami i wizami. Po przyjeździe do Hiszpanii gwarantowano im lokum w położonych pod Barceloną miejscowościach, które są licznie zamieszkiwane przez imigrantów z Bangladeszu. Grupa zajmująca się procederem współpracowała z osiadłymi w Hiszpanii Banglijczykami, którzy posiadali obywatelstwo któregoś z krajów członkowskich UE (głównie Hiszpanii i Wielkiej Brytanii). Niezgodnie z prawdą podawali się oni za ojców nieletnich podczas procedur urzędowych, które rozpoczynały się niedługo po przyjeździe dzieci do Hiszpanii. Na początku nieletni zgłaszali rzekome zaginięcie paszportu w bangladeskiej ambasadzie. Następnie inicjowano procedurę łączenia rodzin, w ramach której hiszpańskie władze nadawały zezwolenie na pobyt rzekomemu dziecku obywatela Hiszpanii czy - rzadziej - Wielkiej Brytanii. Nieletni i ich prawdziwe rodziny płacili za przerzut nawet 10 000 euro, z czego fałszywi „tatusiowie” za udział w tym procederze otrzymywali 3 000 euro. Hiszpańska policja zatrzymała 37 osób, z których 27 postawiono zarzuty. W domu szefa grupy znaleziono czyste wnioski paszportowe, odpisy aktów urodzenia i zameldowania, a także 13 paszportów. Policyjna operacja dotycząca bangladeskiej szajki jeszcze się nie zakończyła. Nie był to pierwszy namierzony przez policję przypadek przerzutu Banglijczyków do Hiszpanii. W zeszłym roku na Gran Canarii została zatrzymana grupa, której członkowie umieszczali banglijskich imigrantów na statkach i zapewniali im fałszywe paszporty oraz przepustki członków załóg morskich. Banglijczycy po zejściu na ląd nie wracali na pokład statków, ale udawali się do Madrytu. Grupa działająca na Wyspach Kanaryjskich zajmowała się także aranżowaniem fikcyjnych małżeństw z obywatelkami Hiszpanii. Przywódca grupy kilkakrotnie podał się za ojca bangladeskich nieletnich celem wyrobienia im dokumentów na podstawie procedury łączenia rodzin.
Wśród przyczyn emigracji z Bangladeszu znajdują się ubóstwo, bezrobocie, a także niepewna sytuacja polityczna i napięcia etniczne.
AR