Wieloaspektowość wyzwań - różnorodność rozwiązań
Do niedawna zajmowałam się integracją cudzoziemców, którzy w Polsce otrzymali ochronę międzynarodową, a miasto Lublin wybrali na swoje miejsce zamieszkania. Obecnie nadal pomagam imigrantom, którzy przebywają w Polsce legalnie. Wspieram ich w pokonywaniu trudności poprzez udzielanie im porad, pomoc finansową, jak również szeroko rozumianą pracę socjalną. Jestem też koordynatorem Zespołu interdyscyplinarnego ds. integracji cudzoziemców w Lublinie. Jego działania wynikają z projektu pt. „Wspólny dom - Polska”, współfinansowanego z Europejskiego Funduszu na rzecz Uchodźców i budżetu państwa. Głównym wnioskodawcą tego projektu jest Caritas Polska, natomiast Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Lublinie jest partnerem, którego reprezentuję poprzez pracę w tym Zespole. Działania w ramach projektu skierowane są do uznanych uchodźców, do osób, które korzystają z ochrony uzupełniającej, oraz cudzoziemców, którzy pozostają w procedurze uchodźczej. Oprócz takich działań, jak kompleksowa pomoc psychologiczna, prawna, edukacyjna, socjalna, w ramach tego projektu realizowane są inicjatywy nowatorskie, takie jak uruchomienie programu mieszkań chronionych dla cudzoziemców, dopłaty do przedszkoli dla dzieci cudzoziemskich czy zatrudnianie cudzoziemek jako doradców międzykulturowych.
Taką nowatorską inicjatywą było również powołanie Zespołu interdyscyplinarnego ds. integracji cudzoziemców. Chciałabym podzielić się swoim doświadczeniem wynikającym właśnie z pracy w tym Zespole. Idei powołania Zespołu interdyscyplinarnego przyświecało to, aby w naszym środowisku lokalnym zbudować system wsparcia dla cudzoziemców, aby wypracować pewien model współpracy pomiędzy instytucjami, organizacjami pozarządowymi i wszelkimi innymi podmiotami, których działania w jakikolwiek sposób dotyczą uchodźców. Chcieliśmy rozwinąć i ugruntować współpracę na rzecz tej grupy cudzoziemców i wspierać działania już prowadzone w naszym mieście. Powołując Zespół interdyscyplinarny, chcieliśmy na bieżąco diagnozować problemy uchodźców w Lublinie, propagować pozytywne rozwiązania w zakresie integracji imigrantów, jak również wpływać na politykę. W praktyce praca Zespołu polegała na organizacji spotkań jako miejsca do dyskusji i dialogu. Były to zebrania specjalistów z różnych dziedzin. Tutaj pozwolę sobie przypomnieć refleksję Olivera Freemana, który powiedział, że efektywnym sposobem działania jest gromadzenie ludzi, którzy wymieniają się informacjami, a nie zasypują papierami. Taka też była nasza myśl przewodnia w organizowaniu pracy Zespołu. Nasze obrady odbywały się według harmonogramu, który był określony w projekcie, ale nie tylko. Kiedy zaistniał jakiś problem, kontaktowaliśmy się ze sobą czy telefonicznie, czy mailowo, i organizowaliśmy spotkania robocze, gromadzące fachowców z danej dziedziny. Zasiadaliśmy przy kawie i dyskutowaliśmy o tym, jak można efektywnie pomóc cudzoziemcom czy też ludziom, którzy z uchodźcami pracują. Debatowaliśmy o problemach i większych, i mniejszych. Wymienialiśmy się informacjami, szukaliśmy skutecznych rozwiązań. I tak w okresie dwóch i pół roku w pracę zespołu zaangażowało się w sumie przeszło 160 osób. Byli to przedstawiciele organizacji i rządowych, i samorządowych, i pozarządowych. Były też osoby prywatne, ale także sami cudzoziemcy z terenu miasta Lublin.
Wśród kluczowych problemów integracyjnych wymienić można szczególnie trudną sytuację mieszkaniową cudzoziemców z Lublina, bo o ile uznani uchodźcy mają możliwości prawne, aby ubiegać się o przydział lokalu mieszkalnego z zasobów miasta, to takiego prawa nie mają już osoby korzystające z ochrony uzupełniającej. W ślad za ustanowieniem ochrony nie zmieniły się bowiem przepisy prawa miejscowego. Członkowie Zespołu spotykali się osobiście w tej sprawie z władzami miasta, z dyrektorami odpowiednich wydziałów. Został złożony formalny wniosek z postulatem o uwzględnienie potrzeb cudzoziemców z ochroną uzupełniającą. Obecnie monitorujemy sytuację i oczekujemy na odpowiedź. Pozostaje nam mieć nadzieję na pozytywne zakończenie tej sprawy.
Oprócz podejmowania prób zmiany polityki lokalnej w kwestii mieszkaniowej zespół starał się także wskazywać kierunki w integracji, zachęcać cudzoziemców do tego, aby sami podejmowali wysiłki adaptacyjne. Mam tutaj na myśli aktywizację zawodową. Działanie Zespołu skierowane było do grupy cudzoziemców, którzy we wcześniejszym okresie mieli możliwość uzupełnienia bądź nabycia nowych kompetencji zawodowych poprzez udział w kursach zawodowych, opłacanych ze środków europejskich. Ażeby zdobyte w ten sposób dyplomy, certyfikaty nie pozostały w szufladzie, próbowaliśmy osoby bezrobotne zachęcić do rozpoczęcia własnej działalności gospodarczej. Na spotkanie w tej sprawie zaprosiliśmy fachowców z Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie, z lokalnej stacji Sanepidu, a także doradców zawodowych z organizacji pozarządowych, oraz przedsiębiorców, którzy chcieli nawiązać z bezrobotnymi cudzoziemcami współpracę. W czasie obrad pojawiła się w Lublinie inicjatywa uruchomienia kuchni kaukaskiej i pomysł ten w mojej ocenie ma duże szanse na powodzenie, zwłaszcza że znalazł się lokalny przedsiębiorca, który chciałby tę inicjatywę wspierać. Jednak dalsze kroki w tej kwestii należą już do samych beneficjentów i osób zainteresowanych. Zespół może tutaj pełnić jedynie funkcję doradczą.
Działania Zespołu to także szkolenia. Gdy w naszym mieście pojawiło się zjawisko przemocy wśród cudzoziemców, do Zespołu wpłynęła prośba o interwencję w tej sprawie. Zespół zorganizował spotkanie dla mieszkańców ośrodka dla cudzoziemców. Rozmawialiśmy o zachowaniach, które nazywa się przemocą, o często towarzyszących jej uzależnieniach i współuzależnieniach. Informowaliśmy o odpowiedzialności karnej za stosowanie przemocy. Rozdane zostały wcześniej opracowane ulotki oraz materiały pomocnicze zawierające aktualne adresy i telefony placówek pomocowych i interwencyjnych. Drugie spotkanie, z kolei, zostało zorganizowane na prośbę pedagogów i psychologów z Centrum Interwencji Kryzysowej, którzy chcieli dobrze przygotować się do pracy z cudzoziemcami, będącymi ofiarami przemocy czy generalnie z ludźmi pochodzącymi z odmiennych kręgów kulturowych. Poza wspomnianymi już problemami jak bezrobocie, trudna sytuacja mieszkaniowa czy przemoc, specjaliści zaangażowani w pracę Zespołu dyskutowali także o edukacji dzieci uchodźców, edukacji zdrowotnej, a także o przestępczości.
Kończąc chciałabym zaznaczyć, że Zespół interdyscyplinarny nigdy nie stawiał sobie za cel przenoszenia gór. Jednakże pozostaje taki niedosyt, że jest kilka spraw, które rozpoczęliśmy, a które nie zostały doprowadzone do końca. Kwestie te pozostają dla nas wyzwaniem na przyszłość.